Przejdź do menu

Przejdź do ustawień dostepności

Przejdź do treści strony

Stowarzyszenie Kobiety Kwiaty Kociewia na ogólnopolskiej arenie

Stowarzyszenie Kobiety Kwiaty Kociewia od lat promuje nasz region, zwyczaje i obrzędowość Kociewia przy wszechstronnym rozwoju wiejskich kobiet. Z roku na rok organizacja i całe Kociewie rozpoznawalne jest na terenie całego kraju. A wszystko to za sprawą promocji działań. Tym razem Stowarzyszenie zagościło na łamach ogólnopolskiego kwartalnika „moja Wieś”, a Prezes Alina Jeleń także na okładce.

Zdjęcie dwóch stron gazety z artykułem "Gdzie diabeł nie może tam Alinę pośle", na stronach tekst i zdjęcia

„Moja wieś” to magazyn w pełni poświęcony mieszkańcom wsi,  kołom gospodyń wiejskich, kółkom rolniczym i innym organizacjom działającym wokół tradycji i kultury wiejskiej. Prezentowane w nim jest życie polskiej wsi i jej mieszkańców na płaszczyźnie obyczajowej,  społecznej, kulturowej i gospodarczej oraz promowane ciekawe inicjatywy podejmowane przez koła gospodyń wiejskich. 

Zapraszamy wszystkich mieszkańców powiatu do zaglądania to tej lektury, począwszy od tego wydania, w którym m.in. przeczytamy: „Alina Jeleń to urodzona aktywistka, społecznik. Nie boi się iść pod prąd. Swoim działaniem burzy stereotypy krzywdzące wiejskie gospodynie. Inspiruje kobiety i porywa je do działania”.Pani Alina jest dla okolicznych kół gospodyń niczym lokomotywa napędzająca do aktywności, na rzecz lokalnej społeczności. Jej kalendarz pęka w szwach – ważne terminy, spotkania, sprawy do załatwienia, czasem nie sposób o wszystkim pamiętać, wszystkiego pogodzić.
– Bywa, że złoszczę się sama na siebie, bo za dużo biorę sobie na głowę – przyznaje Alina Jeleń. – W takich chwilach, żeby nie zwariować i tę zawieruchę przetrzymać, myślę o tym, co zrobię albo gdzie pojadę, już po wszystkim. Wolne chwile uwielbiam spędzać z moją rodziną, na rowerach, na wyjazdach z przyczepą campingową, z przyjaciółmi na wyjazdach tylko dla dorosłych, w naszym ogrodzie, zdecydowanie aktywnie. Na oglądanie seriali po prostu nie mam czasu.


– Zawsze mogę liczyć na moją rodzinę, rodziców, przyjaciół, gotowe do działania  koleżanki z KGW Koteże, oraz niepokonany zarząd mojego stowarzyszenia – mówi gospodyni.  


– Na razie nic na to nie wskazuje, abym miała wycofać z pracy społecznej – zapewnia pani Alina. – Z czystego egoizmu! Ja po prostu to lubię robić. To moja pasja, może nawet uzależnienie.
Aktywność to też recepta na życie wielu kobiet, które z coraz większym impetem i rozmachem działają na wsiach.


–  Dzisiejsze gospodynie wiejskie chcą aktywnie uczestniczyć w życiu wsi, powiatu i kraju, chcą brać udział w konkursach, zawodach sportowych, happeningach, występować w radio i telewizji – przyznaje Alina Jeleń. – Dlatego koła to niesamowity potencjał i wulkan działań w każdym powiecie. Osobiście nakładam ogromny nacisk na wszechstronny rozwój kobiet na obszarach wiejskich, ich samodzielność i samodecydowanie, w jakim kierunku chcą się rozwijać. Walczę też ze stereotypowym postrzeganiem kobiet wiejskich.


Bo współczesne koła, to nie tylko hafty i kulinaria. To nie są zakłady gastronomiczne, dostarczający ciasta na imprezy.
– To fenomen polskiej wsi – mówi prezes. – Jednak trzeba zrozumieć i zaakceptować fakt, że koła ewaluują. To grupy cudownych wiejskich aktywistek, wrażliwych, otwartych na ludzi i na zmiany. Panie chcą się  rozwijać, pokazywać swoje talenty: wokalne, kulinarne, rękodzielnicze, a nawet kabaretowe. Trzeba je w tym wspierać.

Zdjęcie okładki czasopisma mojaWieś, na okładce duże zdjęcie i podpis Alina Jeleń "Nie boję się wyzwań!" oraz informacje o innych artykułach